Witold Prandota, który uczestniczył w negocjacjach z konsorcjum COVEC uważa, że Chińczycy dokonali błędnych wyliczeń dotyczących kosztów budowy autostrady. "Chińczycy na pewno nie docenili, jaka to może być różnica w ich początkowych kalkulacjach, a jaka realna była cena później elementów do budowy autostrady. Druga sprawa poważna, która być może jeszcze nie do końca jest podkreślana jako element ważny, to bariera językowa i kulturowa" - mówi szef Wydziału Handlu i Inwestycji ambasady RP w Pekinie.
Gilbert Van Kerckhove, specjalista do spraw wymiany gospodarczej między Chinami a Unią Europejską uważa, że COVEC będzie musiał sam spłacić ewentualne kary wobec Polski związane z wycofaniem się z realizacji kontraktu. "Jeśli któraś z firm dokona błędnych wyliczeń finansowych, dotyczących kosztów projektu, to po prostu straci. Chińskie władze w takiej sytuacji nie dadzą jej kamizelki ratunkowej" - uważa ekspert.
Jeszcze w tym tygodniu ma dojść do spotkania "ostatniej szansy" przedstawicieli konsorcjum COVEC z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. Z nieoficjalnych informacji wynika, że o ile strona polska nie zechce zmienić dotychczasowych warunków kontraktu - COVEC wycofa się z jego realizacji.
Informacyjna Agencja Radiowa