Władze Pekinu jeszcze w niedzielę poinformowały, że w wyniku powodzi w stolicy Chin zginęło 37 osób. Tymczasem cytowany przez Agencję Prasową Xinhua szef jednej z dzielnic, które najbardziej ucierpiały ogłosił, że wciąż trwa szacowanie strat. Internauci - biorąc pod uwagę skalę zniszczeń - od początku kwestionowali wiarygodność danych podawanych przez oficjalne media. Chińska telewizja CCTV wyemitowała nowe amatorskie nagranie sobotniej powodzi w dzielnicy Fangshan, na którym widać jak zalanymi ulicami z prądem wody unoszone są auta. Ustępujący akurat teraz burmistrz Pekinu awansował na miejskiego sekretarza Komunistycznej Partii Chin. Nominacja ogłoszona była jeszcze przed powodzią. Pomimo cenzury, chińscy internauci wciąż podnoszą kwestie nieprzygotowania prawie dwudziestomilionowej metropolii na gwałtowne opady deszczu i odpowiedzialności za chaos komunikacyjny. Synoptycy ostrzegają zaś, że dziś i jutro Pekin znów czekają gwałtowne burze.
Informacyjna Agencja Radiowa
