Podczas spotkania z dziennikarzami, na zakończenie dorocznej sesji chińskiego parlamentu, Wen Jiabao odniósł się do ostatnich wydarzeń, które wstrząsnęły wieloma krajami Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. "Obserwujemy z uwagą to co dzieje się w tych państwach i uważamy, że porównania są nieuprawnione" - stwierdził szef chińskiego rządu. Dodał, że władze starają się minimalizować skutki inflacji, z którą zmagają się nie tylko Chiny. "Inflacja jest problemem światowym. Niektóre gospodarki wschodzące muszą stawić czoła 8% i 10% inflacji" - powiedział Wen Jiabao.
W ostatnich tygodniach w internecie pojawiły się apele chińskich opozycjonistów, w których nawoływano mieszkańców Chin do udziału w pokojowych protestach. Akcje miały być przeprowadzone w każdą niedzielę w największych miastach Chin. Do żadnej z nich nie doszło, gdyż zostały udaremnione przez działania chińskiego aparatu bezpieczeństwa. Do aresztów trafiło co najmniej 100 działaczy społecznych i prawników.