Władze w Pekinie odmówiły przedłużenia wizy dziennikarce, pracującej w Chinach od 2007 roku. Przedstawiciele miejscowych mediów uważają, że to reakcja na program dokumentalny o pracy przymusowej w chińskich więzieniach. Klub Zagranicznych Korespondentów w Chinach (FCCC) jest zaniepokojony tą decyzją i uznaje ją za zagrożenie dla prac korespondentów w Państwie Środka. Zdaniem FCCC, to najbardziej skrajny przykład wykorzystywania wiz do zastraszania i cenzurowania międzynarodowych korespondentów.
Chiński MSZ komentując zamieszanie stwierdził, że zagraniczni dziennikarze powinni stosować się do chińskiego prawa i kodeksu zawodowego. Po raz ostatni Pekin potraktował tak zagranicznego korespondenta w 1998 roku. Wówczas pracujący dla niemieckiego "Spiegla" Juergen Kremb został oskarżony o wejście w posiadanie tajemnicy państwowej.
Al Jazeera nie wyklucza ponownego otwarcia anglojęzycznego oddziału. W tej sprawie prowadzi nadal rozmowy z chińskim rządem. Arabski oddział nadawcy w Chinach na razie działa bez przeszkód.
IAR
