Włodzimierz Cimoszewicz może pójść w ślady Aleksandra Kwaśniewskiego i ogłosić swój powrót do polityki. Jak dowiedział się "Dziennik", decyzje w tej sprawie mają zapaść jeszcze przed majowym kongresem SLD.
Z informacji gazety wynika, że Cimoszewicz zastanawia się "jak", a nie "czy" mógłby powrócić. Najbardziej prawdopodobny jest scenariusz podobny do powrotu prezydenta Kwaśniewskiego. On też wraca, choć nie objął żadnej funkcji i wciąż nie wiadomo, czy będzie tworzyć własną formację, czy wesprze Lewicę i Demokratów - pisze "Dziennik".
Włodzimierz Cimoszewicz już dwa razy deklarował, że definitywnie kończy z polityką. Za pierwszym razem, tuż przed rozpoczęciem kampanii prezydenckiej 2005, od ogłoszenia jego deklaracji do jej odwołania minęło zaledwie 40 dni. Potem zdecydował się kandydować na prezydenta, choć jako kandydat niezależny. Rozpoczęta z rozmachem kampania zakończyła się rezygnacją Cimoszewicza po tym, jak Anna Jarucka oskarżyła go o fałszowanie oświadczeń majątkowych. Niedawno Jarucka przegrała o to sprawę w sądzie.
Od kilku miesięcy Włodzimierz Cimoszewicz prowadzi blog internetowy. Coraz więcej miejsca zajmuje w nim komentowanie ostatnich wydarzeń politycznych - zauważa gazeta.