Przeszczepiona wątroba została mocno osłabiona w pierwszym okresie rekonwalescencji, gdy były problemy z niewydolnością innych narządów. Pojawiły się też problemy z odrzucaniem narządu, a także zakażenia i powikłania chirurgiczne. Chłopiec został wpisany na listę pacjentów zakwalifikowanych do zabiegów planowych czyli będzie miał przeszczepioną wątrobę, gdy znajdzie się odpowiedni dla niego narząd.
Piotr Kaliciński z Centrum Zdrowia Dziecka podkreślił, że wątroba, którą Tomek dostał 17 sierpnia uratowała mu życie. "Pamiętajmy, że wątroba ta pochodziła od dawcy pięciokrotnie większego i wymagała redukcji, co zawsze zwiększa ryzyko powikłań" - zaznaczył.
Profesor Kaliciński dodał, że stan Tomka jest lepszy niż po zatruciu muchomorem sromotnikowym i kolejny przeszczep powinien znieść lepiej. "Tomek ma się coraz lepiej i jego szanse na ostateczne wyleczenie nie maleją, ale rosną bo jego stan ogólny jest zupełnie inny. To nie jest Tomek, który jest nieprzytomny, bez kontaktu, który jest na respiratorze i z obrzękiem mózgu. On powraca do normalnego funkcjonowania" - podkreślił Piotr Kaliciński.
Tomek oddycha samodzielnie, nerki pracują prawidłowo ale nie może wstać z łóżka, bo powłoki brzuszne nie są całkowicie zamknięte. Jest także problem z naprawianą kilkakrotnie przetoką żółciową.
10 procent pacjentów, którym przeszczepiono wątrobę wymaga retransplantacji, czyli jej wymiany. Są pacjenci, którym przeszczepiano wątrobę trzykrotnie.
Informacyjna Agencja Radiowa