Gazeta powołuje się na źródła policyjne. Na pierwszej stronie pisze, że "trucizna pochodzi z Polski". Informację miała uzyskać od Vaclava Kuczery - szefa grupy prowadzącej śledztwo. Kuczera zastrzega jednak, że jest to jedna tylko z wersji dochodzenia.
Jak twierdzą "Lidove nowiny", jest uzyskiwany z płynu do spryskiwaczy do szyb importowanego z Polski. Gazeta pisze również, że przestępcy potrafią oddzielić znajdujący się w nim spirytus metylowy z pomocą różnych substancji, nie potrafią jednak określić stężenia metylu w spirytusie. Jak twierdzą "Lidove nowiny", wersję tę mieli przedstawić policji eksperci. Sama policja nie chce jednak mówić o szczegółach zasłaniając się tajemnicą śledztwa.
- ofiara zatrucia alkoholem metylowym zmarła w czeskim Przerovie. W całych Czechach obowiązuje zakaz sprzedaży alkoholu o mocy większej niż 20 procent, cały czas są prowadzone kontrole punktów sprzedaży i lokali gastronomicznych. Według dotychczasowych czeskich przepisów, alkohol mógł być sprzedawany na straganach, w sklepach, restauracjach i gospodach bez koncesji. Dlatego w mediach coraz częściej odzywają się głosy domagające się zaostrzenia przepisów regulujących rynek produkcji, dystrybucji i sprzedaży alkoholu.
Informacyjna Agencja Radiowa
wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.