przeciwko 10-procentowym cięciom płac.
W strajku uczestniczy aktywnie około 100 tysięcy pracowników sfery
budżetowej a kolejnych sto tysięcy wspiera go symbolicznie. Strajkuje się w
prawie 90 szpitalach. Nie pracują dziś także pracownicy administracji szkół
podstawowych i średnich, urzędów finansowych i sądów oraz placówek
kulturalnych. Całkowicie zamkniętych jest 500 szkół i przedszkoli a 2
tysiące działa w sposób ograniczony.
W 20 największych czeskich miastach odbędą się demonstracje na znak poparcia strajkującym. Wezmą w nich udział strażacy, policjanci i pracownicy cywilni wojska. W Pradze protest odbędzie się na dwóch miejscach - przed siedzibą parlamentu i na Placu Palacha.. W demonstracjach ma wziąć udział około 40 tysięcy ludzi. Zdaniem premiera Petra Neczasa strajkuje zaledwie jedna szósta pracowników sfery budżetowej. Szef rządu podkreślił też, że strajkujący związkowcy prowadzą polityczną grę, której celem jest destabilizacja kraju.
IAR
