Premier Mirek Topolanek nie zgodził się z sugestią premiera Słowacji, by członkowie Unii naciskali indywidualnie na Moskwę i Kijów i wzięli udział w sobotnich rozmowach w Moskwie. "Unia powinna zachować się solidarnie, a nie rozdrabniać na kraje mniej lub bardziej dotknięte kryzysem" - stwierdził premier Topolanek. Podkreślił on, że w kwestii kryzysu gazowego Unia nie może być podzielona, musi mówić jednym głosem. Dlatego rozmowy w Moskwie powinny mieć charakter dwustronny, a Unia powinna podczas tych negocjacji zachować status pośrednika - przekonywał premier Czech - kraju, który przewodniczy obecnie Unii Europejskiej.
Słowacja już dziesiąty dzień nie ma rosyjskiego gazu. Robert Fico ostrzegł, że Bratysława traci każdego dnia 100 milionów euro. Stoją największe zakłady przemysłowe. Zaczyna brakować gazu dla mieszkańców miast. Dzięki pomocy koncernu Rurhgas słowackie zasoby gazu wystarczą jeszcze do końca stycznia, ale konieczna jest dalsza pomoc.
Premier Mirek Topolanek zapewnił, że Słowacja otrzyma kolejnych 20 milionów metrów sześciennych gazu dziennie z tranzytowego gazociągu prowadzącego przez Polskę, który łączy Europę Zachodnią ze złożami gazu ziemnego na półwyspie Jamał.
