Ta wiadomość nie była zaskoczeniem dla rządu. Jak powiedział w krótkim oświadczeniu wygłoszonym w południe, Czechy były przygotowane na zmianę priorytetów administracji Baracka Obamy.
Były premier i lider konserwatystów Mirek Topolanek powiedział, że to zła wiadomość dla Czech i zarzucił Barackowi Obamie, że owa decyzja wpycha Czechy w ręce Rosji.
Komuniści - przeciwnicy instalacji radaru w Brdach koło Pragi - uważają, że powodem takiej decyzji jest kryzys gospodarczy oraz sprzeciw czeskiej opinii społecznej. W pierwszych reakcjach nie brakuje też opinii, że entuzjaści tarczy powinni zmienić swe sympatie z proamerykańskich na proeuropejskie.