Być może to ostatni dzień Silvio Berlusconiego jako senatora. Były premier Włoch może już dziś utracić mandat parlamentarny, bo zajmująca się jego sprawą specjalna senacka komisja podda wieczorem pod głosowanie tę kwestię.
Sprawą Berlusconiego komisja zajmuje się już od dziewięciu dni. Teoretycznie powinna to być formalność. Odpowiednia ustawa mówi, że parlamentarzysta skazany prawomocnym wyrokiem na więcej niż dwa lata więzienia, automatycznie traci mandat.
1 sierpnia Sąd Najwyższy utrzymał w mocy wyrok, jaki wydano na wiosnę na byłego premiera za oszustwa podatkowe: cztery lata pozbawienia wolności.
W jego przypadku konsekwencje tego nie są jednak tak oczywiste. Berlusconi i jego współpracownicy grożą swemu głównemu koalicjantowi, partii demokratycznej, kryzysem rządowym. Demokraci przekonują, że przyszłość wspólnego rządu nie ma nic wspólnego z losem senatora Berlusconiego.
Wieczorne głosowanie na forum komisji, jeśli do niego dojdzie, wymagać będzie jeszcze aprobaty całego senatu.
IAR
