Według "Newsweeka", z rządu może zostać odwołany minister obrony Radosław Sikorski. Tygodnik, powołując się na nieoficjalne informacje, podał, że Sikorski miał się narazić ostrą krytyką braci Kaczyńskich, wypowiadaną podczas nieformalnych spotkań. Ktoś miał o tym donieść prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu. "Newsweek" pisze też, że nie bez znaczenia jest w tej sytuacji konflikt Sikorskiego z szefem Służby Kontrwywiadu, Antonim Macierewiczem.
Przedstawiciele opozycji są przekonani, że jeśli Sikorski zostanie odwołany, to tylko ze względu na konflikt z Macierewiczem. Szef klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej Jerzy Szmajdziński powiedział, że konflikt ten trwa od dawna. Jego zdaniem, podłożem sporu może być sytuacja wokół zlikwidowanych Wojskowych Służb Informacyjnych.
Podobnego zdania jest Bronisław Komorowski. Polityk Platformy Obywatelskiej powiedział, że wpływ na likwidację WSI miał tylko Macierewicz, a nie Sikorski. To, zdaniem Komorowskiego, wywołało konflikt. Polityk PO dodał, że Macierewicz cieszy się dużo większym zaufaniem premiera, niż Sikorski.
Informacji o dymisji ministra obrony nie potwierdza szef Kancelarii Prezydenta. Aleksander Szczygło nie ma wątpliwości, że minister obrony stoi w rządowej hierarchii wyżej niż szef kontrwywiadu. Prezydencki minister jest też przekonany, że Sikorski nie postawił sprawy w taki sposób: albo on, albo Macierewicz.
Szef klubu poselskiego Prawa i Sprawiedliwości Marek Kuchciński uznał informacje o konfliktach w rządzie za spekulacje. Powiedział, że Macierewicz jest jedną z niewielu osób, skutecznie pracujących nad likwidacją WSI. Sikorski z kolei jest wysoko ceniony przez PiS, ponieważ umiejętnie porusza się w obszarze polityki międzynarodowej, dotyczącej obronności.
