Dalajlama powiedział, że nie dba o protokół i ważnym jest, że rozmawiali twarzą w twarz. Dodał, że nie chce sprawiać nikomu żadnych trudności i problemów. Duchowy przywódca Tybetańczyków powiedział, że protesty chińskich władz stają się już rutyną towarzyszącą jego wystąpieniom. Dodał, że wszędzie gdzie jedzie, otrzymuje swoiste "błogosławieństwo" władz chińskich.
Duchowy przywódca Tybetańczyków spotkał się z marszałkami senatu Bogdanem Borusewiczem i Sejmu Bronisławem Komorowskim. Wygłosił też przesłanie do posłów Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.