Składając Chińczykom życzenia, przebywający na emigracji w Indiach duchowy przywódca Tybetańczyków podkreślił, że fakt, iż Chiny stają się supermocarstwem, wymagają, by przestrzegały zasad wolności, państwa prawa, a także przejrzystości życia politycznego. Bez spełnienia tych warunków Chiny nie znajdą dla siebie miejsca we współczesnym świecie - pisze w swym liście Dalajlama.
Buddyjski przywódca podkreśla, że Chińczycy mają prawo cieszyć się nie tylko wzrostem gospodarczym, ale także wolnością i dostępem do pełnej wiedzy o współczesnym świecie. Dalajlama wyraził również nadzieję, iż w nadchodzącym roku Chińska Republika Ludowa będzie tworzyła warunki dla budowania równości, sprawiedliwości i przyjaźni pomiędzy zamieszkującymi ją narodami.
Tybetańczycy od lat żądają od Pekinu przyznania ich ojczyźnie rzeczywistej autonomii i zakończenia w Tybecie chińskiej dominacji.