*Został on przygotowany przez Organizację Narodów Zjednoczonych. Pracownicy ONZ oraz innych organizacji międzynarodowych oczekują w Bangkoku na zgodę birmańskich władz na wjazd do kraju. *
Dane na temat liczby ofiar są sprzeczne. Władze Birmy mówią o 23 tysiącach zabitych. Tymczasem według zachodnich dyplomatów, śmierć wskutek cyklonu mogło ponieść nawet 100 tysięcy ludzi.
Do Birmy dotarły już samoloty z pomocą ONZ-tu oraz Tajlandii i Chin. W najbliższym czasie spodziewana jest pomoc z Indii. W krajach ASEAN trwają intensywne przygotowania do wysłania kolejnych transportów żywności, leków oraz artykułów pierwszej potrzeby.
W Bangkoku rozpoczęła się publiczna zbiórka darów na rzecz poszkodowanych w Birmie. W gmachu tajskiego ministerstwa zdrowia otwarto specjalny punkt, w którym można przekazywać dary, przede wszystkim żywność w puszkach. Mieszkańcy Tajlandii wykazują zainteresowanie tą akcją.
Organizacje humanitarne mają nadal kłopoty z wysłaniem swoich pracowników do Rangunu. Birmańskie władze w dalszym ciągu bowiem nie złagodziły restrykcyjnej polityki wizowej. Przedstawiciele ONZ w Bangkoku są w stanie skierować do Birmy jedynie pracujących na rzecz organizacji obywateli krajów ASEAN, którzy nie potrzebują wiz. Zdaniem obserwatorów, junta nie podjęła decyzji, czy ważniejsze jest dla niej utrzymywanie kraju w izolacji, czy przyjęcie i sprawne rozdzielenie pomocy z zagranicy.