Komisja Europejska podnosi pozytywne prognozy dla Polski. Z jej danych wynika, że nasza gospodarka w tym roku będzie się rozwijała w tempie 2,6 procent. Tymczasem jeszcze jesienią Bruksela przewidywała, że wzrost Produktu Krajowego Brutto wyniesie 1,8 %.
Unijny komisarz do spraw gospodarczych i walutowych Olli Rehn w swoich prognozach określił nasz kraj jako lidera ożywienia gospodarczego. "Polska gospodarka radziła sobie zaskakująco dobrze w ostatnim kwartale ubiegłego roku. Jest to efekt wielu czynników, takich jak elastyczny rynek pracy, utrzymujące się wydatki na konsumpcję gospodarstw domowych i fakt, że polski eksport korzysta z ożywienia w światowym handlu" - tłumaczył unijny komisarz.
Opublikowane dziś prognozy były częściowe, tylko dla największych gospodarek w Unii Europejskiej i nie zawierały danych dotyczących na przykład deficytu finansów publicznych. W Polsce przekracza on dopuszczalny, 3-procentowy poziom i Warszawa musi go zredukować do 2012 roku. Tak nakazała Komisja Europejska i w przyszłym miesiącu oceni, czy działania polskiego rządu gwarantują skuteczne ograniczenie deficytu. "Jest oczywiście bardzo ważne, by Polska doprowadziła do ustabilizowania finansów publicznych przy tak pozytywnym wzroście gospodarczym" - dodał komisarz.
Szczegóły redukcji nadmiernego deficytu finansów publicznych są zawarte w programie przygotowującym Polskę do przyjęcia wspólnej waluty euro. I to właśnie ten plan analizuje teraz Bruksela. Jest w nim także scenariusz pesymistyczny - ograniczenie deficytu nastąpi nie w 2012, czego domaga się Komisja, ale rok później, jeśli wzrost gospodarczy będzie niższy od prognozowanego.
