Szef rządu powiedział, że rozmawiał kilka razy w tej sprawie z Pawłem Grasiem. Wiarygodność rzecznika rządu jest - jak dodał premier - kluczową sprawą, by mógł on sensownie sprawować swój urząd. "Mam pełne zaufanie do Pawła Grasia" - zaznaczył szef rządu. Premiera uspokoiły wyjaśnienia rzecznika rządu - zarówno prawne, jak i życiowe. "Mam poczucie, że współpraca z Pawłem Grasiem to współpraca z człowiekiem niezwykłej uczciwości osobistej i jeśli pozostaną jakieś najdrobniejsze wątpliwości natury prawnej - minister Graś wyjaśni je w każdym najdrobniejszym szczególe" - dodał Donald Tusk.
Zamieszanie wokół Pawła Grasia dotyczy spółki Agemark, w której od 2003 roku był członkiem zarządu. Według informacji "Rzeczpospolitej" nie zrezygnował z tej funkcji w czasie, gdy był ministrem nadzorującym służby specjalne.
Dodatkowo, według doniesień prasowych, minister i jego żona za darmo mieszkają w willi należącej do właściciela firmy. Według polityków opozycji taka sytuacja budzi poważne kontrowersje natury moralnej, ale przede wszystkim oznacza łamanie przepisów podatkowych. Minister Graś w żadnym swoim zeznaniu podatkowym nie wpisał korzyści z tego tytułu, co według polityków PiS-u oznacza poważne złamanie prawa w tej kwestii. Dlatego posłowie PiS-u złożyli zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa lub wykroczenia skarbowego.
Zdaniem Donalda Tuska, opozycja będzie szukała każdego pretekstu, aby trochę utrudnić życie rządowi, ale takie jest jej prawo.