BIEŁTA - Białoruska Agencja Telegraficzna, wspomina wprawdzie o tym, że Komsomoł w Związku Radzieckim był organizacją polityczną, ale jednocześnie podkreśla, że z szeregów pionierskich wyszli - i nadal wychodzą - wspaniali i wierni obywatele łukaszenkowskiej Białorusi.
Struktura organizacji dla dzieci i młodzieży wygląda na Białorusi tak samo, jak wyglądała w ZSRR z tą tylko różnicą, że komsomoł teraz nazywa się Białoruski Republikański Związek Młodzieży. Organizacja ta nadal korzysta z tej samej komsomolskiej symboliki i na każdym kroku podkreśla ciągłość tradycji, wywodzącej się z najlepszych radzieckich wzorców i chociaż nie przygotowuje kadr dla partii komunistycznej, to kształtuje od najmłodszych lat obywateli wiernych białoruskiemu reżmowi.
Na Białorusi jest też inna młodzież, demonstrująca otwarcie swoje poglądy obywatelskie na ulicach i na stronach własnych wydawnictw. Ta młodzież chce się uczyć historii nie z reżimowych podręczników, ale z książek białoruskich, chce żyć i kształcic się w tradycyjnej kulturze białoruskiej, w języku białoruskim. Ta młodzież chce żyć w wolnej Białorusi i podejmować decyzje o własnym życiu, niezależnie od tego, co o tym myśli państwo.
Niestety, ta młodzież nie ma szans dziś na Białorusi na zarejestrowanie jakiejkolwiek organizacji. I nie byloby to może tak wielkim problemem, gdyby nie fakt, że białorsukie wladze za działalność w niezarejestrowanej organizacji wsadzają do więzienia zgodnie z art. 193 -1 Kodeksu Karnego na okres nawet â?ľdo dwóch lat", . Na przykład Zmicier Daraszkiewicz dostał za taką działalność 1,5 roku więzienia. Kolejny proces młodzieży, która działa w jednej z niezarejestrowanych organizacji, odbędzie się 28 maja.
Na Białorusi istnieją obok siebie dwa zupełnie różne światy młodzieży. Jedni żyją zgodnie z ideologią reżimu Łukaszenki, drudzy - widzą Białoruś i świat z zupełnie innej perspektywy. Tych pierwszych jest więcej. Ale ci drudzy są gotowi walczyć o przyszłość za wszelką cenę.
I od tego, kto zwycięzy, zależeć będzie, w jakim świecie przyjdzie żyć obecnym dzieciom - w świecie reżimu Łukaszenki, czy w demokratycznej Białorusi.
Biruta Jankiewicz
