Dzięki amatorskim nagraniom z kamer lub telefonów komórkowych coraz częściej udaje się ustalić i ukarać sprawców wykroczeń drogowych. Kilka dni temu w taki sposób wpadł kierowca, który na jednym z rond w Siedlcach popisywał się driftem, czyli kontrolowanym poślizgiem. Jego wyczyny zarejestrował telefonem zniesmaczony przechodzień, który swoje nagranie dostarczył policji. Ta ustaliła kierowcę i ukarała go mandatem w wysokości 500 złotych oraz 5 punktami karnymi.
Kilka miesięcy temu w podobny sposób ukarany został motocyklista, który szarżował na okolicznych drogach, a następnie w internecie chwalił się swoimi wyczynami. "Na jednym z filmików zarejestrował jak w obszarze zabudowanym przemieszcza się z prędkością blisko 200 km/h i popełnia szereg wykroczeń drogowych" - powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej oficer prasowy siedleckiej policji nadkomisarz Jerzy Długosz. Dodał, że nagrania nie spodobały się jednemu z internautów, który zabezpieczył filmiki i przekazał je policji. Sprawa znalazła swój finał w sądzie a motocyklista został ukarany.
Jerzy Długosz apeluje, by w miarę możliwości rejestrować i przekazywać policji nagrania kierowców, którzy popełniają wykroczenia drogowe. Podkreślił, że obywatelska czujność może być bardzo skutecznym narzędziem w walce z piratami drogowymi.
IAR
