Z inicjatywą wstrzymania ruchu na północy kraju wystąpiły władze Mediolanu i Turynu. Nie spotkała się ona jednak z masowym poparciem, jak pierwsza zogranizowana 31 stycznia. W prowincji Mediolanu przyłączyły się do niej tylko dwie gminy: pozostałe 132, rządzone przez centroprawicę, uznały ten sposób walki z zanieczyszczeniem atmosfery za nieskuteczną demagogię.
Przewiduje się, że w samym Mediolanie, gdzie zakaz ruchu kołowego obowiązuje od godziny 10 do 18, łamać go będą w majestacie prawa kandydaci w marcowych wyborach samorządowych oraz około sześciu tysięcy osób biorących udział w kończącym się dziś tygodniu mody.