W zeszłym tygodniu w Dublinie odbyła się kolacja wydana przez Ganleya. Na spotkaniu zjawili się wszyscy ci, którzy mogliby przyczynić się do powstania antylizbońskiej koalicji w całej Europie. Jak relacjonuje dziennik "Irish Times", gościem honorowym był prezydent Czech Vaclav Klaus, który właśnie odsunął termin ratyfikacji unijnego dokumentu o kolejne pół roku. W spotkaniu wziął udział Dariusz Sobków, zaufany człowiek Ryszard Czarneckiego, który był szefem między innymi jego gabinetu, gdy ten kierował UKIE, a następnie z jego polecenia został zastępcą przedstawiciela Polski przy UE.
Politycy PiS propozycją eurodeputowanego wydają się mocno zaskoczeni. Jak podkreśla rzecznik PiS Adam Bielan, Ryszard Czarnecki nie ma żadnych upoważnień do prowadzenia jakichkolwiek rozmów w imieniu partii. Zdaniem polityków partii Kaczyńskiego współpraca z irlandzkim biznesmenem jest dla PiS politycznie nieopłacalna
IAR/"Dziennik"/as/MagM