"Dziennik" uważa, że deklaracja Olejniczaka jest sięgnięciem po największy atut Lewicy i Demokratów, którym jest postać byłego prezydenta. Powrót Kwaśniewskiego na scenę polityczną ma doprowadzić do wzrostu popularności lewicy i poprawy ich notowań w sondażach.
Według sondażu "Dziennika" ponad 50 procent badanych zgodziło się, że LiD pod patronatem Kwaśniewskiego będzie poważnym i skutecznym przeciwnikiem dla PiS i PO. Kwaśniewski ma zdaniem Olejniczaka przygotować program wyborczy LiD na 2009 rok.
Gazeta zadaje pytanie o skutki zaangażowania się byłego prezydenta w działalność Lewicy i Demokratów. Jego osoba może wpłynąć na wzrost popularności partii, ale sam Kwaśniewski może też na tym stracić. "Dziennik" przypomina, że wiele spraw z okresu jego prezydentury czeka na wyjaśnienie, a niektóre z nich są już badane przez prokuraturę. Opinię tą na łamach gazety potwierdza Ryszard Bugaj, który uważa, że w trakcie kampanii może dojść do skompromitowania dziesięciu lat prezydentury Kwaśniewskiego.
"Dziennik" powołuje się również na opinię profesor Jadwigi Staniszkis, która uważa ten sondaż za falstart byłego prezydenta. Znana socjolog twierdzi, że Kwaśniewski nadal cieszy się sporą popularnością, jednak nie przekłada się ona na wzrost notowań LiD.
"Dziennik"/iar/lm/jędras
