Pierwsze podejście zrobiliśmy w czwartek. Nasi ludzie już byli wprowadzeni do budynku, student wszedł do pokoju urzędniczki, ale trzeba było wszystko przerwać, bo w gabinecie był ktoś jeszcze, a my chcieliśmy wypracować taką sytuację, żeby kobieta była sama. Bo wtedy nie mogłaby się wyprzeć przyjęcia tych pieniędzy. Poza tym w towarzystwie trzeciej osoby mogłaby nie chcieć wziąć łapówki- mówi Dziennikowi oficer ABW.
Kobieta została zatrzymana na gorącym uczynku przyjmowania 4 tysięcy dolarów łapówki od studenta pochodzącego z jednego z krajów arabskich. W zamian miała mu zostać umorzona opłata za studia w akademii medycznej. Małgorzata M. pracowała w Ministerstwie Zdrowia jako główny specjalista w Departamencie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Do jej obowiązków służbowych należało między innymi opiniowanie wniosków studentów z zagranicy, ubiegających się o umorzenie czesnego za studia medyczne. Całkowity koszt takich studiów w Polsce dla obcokrajowców wynosi 7 tysięcy euro.
iar/dziennik/pul