"Dziennik" przypomina, że talibowie początkowo stawiali zaporowe warunki- za ciało domagali się uwolnienia swoich komendantów. Teraz zależy im już tylko na pieniądzach. Utrzymujący z bojownikami kontakt mułła przekonuje, że zwłoki są w dobrym stanie i po wypłaceniu okupu zostaną dostarczone w dowolne miejsce w Pakistanie.
Inżynier firmy Geofizyka Kraków został porwany przez pakistańskich talibów jesienią ubiegłego roku. W zamian za jego uwolnienie inżyniera, terroryści żądali wypuszczenia z więzień swoich towarzyszy. 7 lutego ogłosili, że zabili Polaka.
"Dziennik"/IAR/kw/dyd