"Dziennik Gazeta Prawna" wyjaśnia, że polska ambasada, która zmienia siedzibę, tymczasowo działa w budynku konsulatu przy ulicy Krapotkina. Pracownicy są tam stłoczeni, a najpoważniejszą przeszkodą jest brak kancelarii tajnej. Zgodnie z ustawą o ochronie informacji niejawnych są w niej przechowywane i przetwarzane dokumenty opatrzone klauzulą "tajne" i "ściśle tajne". Ich ujawnienie mogłoby na przykład pogorszyć stosunki Polski z Białorusią lub utrudnić pracę służb specjalnych.
"Placówka posiada taką łączność i ogniwa niejawne, na jakie pozwalają w takich warunkach obowiązujące przepisy" - wyjaśnia "Dziennikowi Gazecie Prawnej" przedstawiciel biura rzecznika prasowego MSZ.
Chodzi o bezpieczne, szyfrowane notebooki. Za ich pomocą można jednak przesyłać dokumenty opatrzone najwyżej klauzulą "zastrzeżone", najniższą z czterech klauzul informacji niejawnej.
Więcej - w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Dziennik Gazeta Prawna"/kry/nyg