"Iwan" - główny świadek - zmarł bo pomieszał leki i przesadził z ich ilością - pisze gazeta. Leki zażywał, bo chciał uciec z więziennego szpitala. Miał już dość odsiadki.
"Dziennik Gazeta Prawna" dotarł do raportu nadzwyczajnego zespołu badającego okoliczności nagłej śmierci gangstera. Śmierci "Iwana" winny jest on sam. Przez długi czas gromadził przeróżne leki - od nasennych po silne leki psychotropowe. W grudniu zeszłego roku Zirajewski zażył piorunującą mieszankę i trafił do szpitala. 3 stycznia zmarł.
Biegli orzekli, że bezpośrednią przyczyną śmierci był zator płucny.
Jak czytamy, Zirajewski zbierał leki, by uciec z więzienia. Planował przedawkowanie. Chciał uciec z więzienia, miał już gotowy plan.
Jedna z osób z zespołu ministerialnego wyjaśnia, że "Iwan" uważał, że za wystawienie organom ścigania biznesmena Edwarda Mazura należy mu się wcześniejsze zwolnienie. Zgodnie z wyrokiem, mógłbby wyjść w 2013 roku. Ale Zirajewski czuł się oszukany.
"Dziennik Gazeta Prawna" pisze, że trwa ustalanie, gdzie gangster chciał zbiec i skąd dostawał leki.
Więcej w "Dzienniku Gazecie Prawnej"
Informacyjna Agencja Radiowa/"Dziennik Gazeta Prawna"/ kawo/kry
