Dzięki temu procederowi rafineria nie płaciła akcyzy. Inspektorzy skarbowi z Krakowa wstępnie oszacowali straty Skarbu Państwa z tego tytułu na prawie 900 milionów złotych. Ale w listopadzie 2008 roku krakowski UKS niespodziewanie podjął decyzję, że rafineria nie musi zapłacić zaległej akcyzy.
Prokuratura bada teraz przesłanki, które legły u podstaw takiej decyzji. Groźby i naciski wobec dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej są jedną z wersji śledczych - tłumaczy prokurator Leszek Goławski, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach.
Więcej na ten temat w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
"Dziennik Gazeta Prawna"/Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/mf/MagM