Jedna ze znających umowę osób mówi "Dziennikowi Gazecie Prawnej", że chodzi o zwrot kosztów za to, że nie odbyły się zakontraktowane już imprezy, w tym mecz reprezentacji Polski i Niemiec. W sumie jest to kwota 10 milionów złotych, która mają zapłacić wykonawcy.
Suma ta jest jednak dużo mniejsza niż zapowiadane wcześniej 350 milionów złotych, które przewidywał kontrakt między konsorcjum a Narodowym Centrum Sportu. Prezes jednej z dużych firm budowlanych mówi "Dziennikowi Gazecie Prawnej", że jasno wynika z tego, że wina za opóźnienia nie leży wyłącznie po stronie budowlańców.
Więcej w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/"Dziennik Gazeta Prawna"/kl/kry