"Dziennik Gazeta Prawna" pisał wcześniej
o tym, że średnio co trzecie euro z unijnych pieniędzy przyznanych Polsce na podniesienie poziomu i jakości wykształcenia oraz aktywizację bezrobotnych, pochłaniają koszty administracyjne firm, które korzystają z unijnych dotacji. Rekordziści przeznaczali nawet ponad połowę budżetu na administrację zamiast na merytoryczne działania szkoleniowe.
Obecnie coraz więcej urzędów wdrażających Program Operacyjny Kapitał Ludzki dokładniej przygląda się budżetom projektów, odrzucając na etapie wyboru wniosków
do dofinansowania te, które są najdroższe. Projekty, w których koszty zarządzania przekraczają 30 procent, są bez szans na otrzymanie dotacji - pisze gazeta.
IAR/DGP/lm/nyg