Wbrew zapowiedziom rządu, pakiet rentowy nie wejdzie w życie od przyszłego roku. Poszczególni ministrowie nie mogą go uzgodnić. A to oznacza według dziennika, że liczone przez ZUS po staremu renty nie będą niższe i budżet nie zaoszczędzi. Nie zostaną zniesione limity dochodów dla dorabiających rencistów. Nie wzrosną renty rodzinne przyznawane wdowcom i dzieciom po zmarłych. To - zaznacza "Dziennik Gazeta Prawna "- kolejne opóźnienie rządu w realizacji jesiennej ofensywy legislacyjnej.
Gazeta wyjaśnia, że reforma systemu rentowego miała z jednej strony przynieść oszczędności dla budżetu, z drugiej - zaktywizować rencistów. W Polsce pracuje najmniej osób z orzeczoną niepełnosprawnością - zaledwie 17 procent. Średnia dla OECD to 42 procent.
Zniesienie limitów ograniczyłoby szarą strefę i skłoniło rencistów do pracy -przekonuje Marek Bucior, wiceminister pracy. A wyższa renta rodzinna miała złagodzić cięcia tych świadczeń. Ale - jak czytamy- zmian proponowanych przez resort pracy nie akceptują ani minister finansów Jacek Rostowski, ani Michał Boni, minister w kancelarii premiera.
"Dziennik Gazeta Prawna" wyjaśnia, że projekt zmian rentowych jest konsultowany od początku września i nie wiadomo, kiedy zajmie się nim Rada Ministrów.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Dziennik Gazeta Prawna"/ kawo/to/
