Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Dziennik" Generał Petelicki oskarża MON

0
Podziel się:

Twórca GROM generał Sławomir Petelicki mówi "Dziennikowi", że śmierci kapitana Daniela Ambrozińskiego w Afganistanie można było uniknąć. Zdaniem Petelickiego do akcji wysłano szeregowych o niewielkim stażu w armii bez wsparcia śmigłowców i odpowiedniego rozpoznania.

Generał zdradza, że dostał wstrząsającą relację z Afganistanu od doświadczonych w wielu bojowych misjach żołnierzy. Twierdzą, że opinia publiczna nadal nie zna wszystkich okoliczności śmierci kapitana Ambrozińskiego.
Według informatorów generała Petelickiego wśród 12 polskich żołnierzy, którzy 10 sierpnia wyruszyli z bazy Sangar, znajdowali się szeregowi o niewielkim stażu w armii. Zostali dobrani przypadkowo, nie stanowili zgranej grupy. Zaledwie trzy kilometry od bazy wpadli w zasadzkę zorganizowaną przez talibów. Żołnierze nie mieli odpowiedniego rozpoznania, wysłano ich bez wsparcia śmigłowów, nie mogli ich też wezwać, gdy znaleźli się w zasadzce - mówi Sławomir Petelicki "Dziennikowi".
Zdaniem generała do tragedii mogłoby nie dojść, gdyby armia wyciągnęła wnioski ze zdarzenia sprzed pięciu lat w Iraku, gdzie zginęło trzech oficerów. Wówczas oddział Polaków wpadł w zasadzkę, a nie mógł pomóc im śmigłowiec, gdyż jego załoga nie dostała pozwolenia na otwarcie ognia.

"Dziennik"/IAR/kl/kry

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)