"Gdyby nie było woli do prowadzenia dalszych rozmów, Polska zgłosi weto" - przyznaje na łamach "Dziennika" europoseł Bielan. Zapewnia, że premier podjął już decyzję o ewentualnym wecie. A jeśli Polska zawetuje cały mandat, będzie to oznaczać, że szczyt zostanie zerwany - czytamy w artykule.
Za kilkanaście dni przywódcy państw członkowskich mają przyjąć w Brukseli mandat otwierający tak zwaną Konferencję Międzyrządową - pisze gazeta. Konferencja ma do końca 2007 roku zaakceptować nowy traktat UE. W mandacie zostaną określone sporne kwestie dotyczące przyszłej konstytucji, które należy dalej negocjować. Jak przypomina "Dziennik", Polsce zależy najbardziej na zapisie o systemie głosowania. Daje to bowiem czas na przekonanie partnerów do proponowanego przez nas systemu pierwiastkowego.
Doniesienia o ewentualnym wecie potwierdza też w rozmowie z "Dziennikiem" doradca prezydenta Marek Cichocki. Jak czytamy dalej - na razie korzystny dla Polski system pierwiastkowy otwarcie popierają tylko Czesi. "Jest jednak wiele krajów, które wysyłają sygnały, że przy sprzyjającej atmosferze w czasie szczytu mogą się do tej inicjatywy przyłączyć" - twierdzi na łamach gazety Cichocki.
Do boju o "polski pierwiastek" przyłączyła się również Platforma Obywatelska. Jednak polscy eurodeputowani liczą na to, że weta uda się uniknąć.
"Dziennik"/mn/dabr