Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Dziennik': Strzelać kazał Saakaszwili

0
Podziel się:

Strzały w pobliżu samochodu prezydentów Polski i Gruzji były

były gruzińską prowokacją - tę kontrowersyjną wersję wydarzeń za najbardziej prawdopodobną uznaje ABW- twierdzi "Dziennik". Szef agencji Krzysztof Bondaryk wysłał poufny raport w tej sprawie do 16 najważniejszych osób w państwie. Według ABW, strzelali najprawdopodobniej sami Gruzini.
Według polskich służb, przemawia za tym fakt, że po pierwszej serii z broni automatycznej, gruzińska ochrona w ogóle nie zareagowała. Ponadto sam prezydent Saakaszwili podczas incydentu był rozluźniony i uśmiechnięty. ABW zwraca też uwagę na to, że tuz przed całym zdarzeniem, przepuszczono do przodu bus z dziennikarzami, by mogli filmować zajście.
W poufnym raporcie podkreśla się też, że incydent był na rękę prezydentowi Saakaszwilemu, który chciał odwrócić uwagę od problemów wewnętrznych.

"Dziennik"/dyd

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)