Podczas historycznej uroczystości Mohammed Mursi złożył przysięgę przed obliczem sądu konstytucyjnego. "Przysięgam na Boga Najwyższego, że będę wiernie strzegł ustroju Republiki i że będę przestrzegał konstytucji i litery prawa i będę troszczył się o interes obywateli i chronił niepodległości kraju i jego jedności terytorialnej" - powiedział Mohammed Mursi.
Nowy prezydent wygłosił też przemówienie na uniwersytecie w Kairze. Obiecał, że jego rząd będzie oparty o zasady demokracji, a rządząca Egiptem armia wróci do obrony państwa. Zakwestionowane przez sąd konstytucyjny wybory parlamentarne nazwał "wolnymi i uczciwymi". Zapowiedział też, że Egipt nie zmieni swojej polityki międzynarodowej i że będzie nieść światu przesłanie pokoju.
Wystąpienia Mohammeda Mursi słuchały setki gości na uniwersytecie i tysiące osób na placu Tahrir. "Chcemy prezydenta, któremu nikt nie będzie się wtrącał do rządzenia. Chcemy, aby mógł on pracować dla ludzi. Chcemy pokoju i dobrobytu dla wszystkich" - mówił jeden z Egipcjan Ahmed.
Nie wiadomo do końca, jakie uprawnienia będzie miał nowy prezydent. Rządząca krajem armia ma oficjalnie przekazać władzę Mursiemu. Źródła w armii podają jednak, że dotychczasowy szef wojskowej rady marszałek Husejn Tantawi ma zostać ministrem obrony w nowym egipskim rządzie.
IAR
