Prezydent Mursi nie ustąpi z stanowiska, może jednak pójść na ustępstwa polityczne - tak sytuację w Egipcie komentuje Patrycja Sasnal z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Opozycja dała czas na rezygnację ze stanowiska prezydenta dziś do godziny 17.00. Egipska armia żąda od Mursiego rozmów z opozycją.
Mohammed Mursi może jeszcze uspokoić sytuację, idąc na pewne ustępstwa wobec opozycji - uważa Patrycja Sasnal. Mogłoby to być, zdaniem ekspertki np. dymisja premiera, czy też dyskusja nad zmianami w konstytucji, szczególnie artykułów mówiacych o roli religii w państwie. Patrycja Sasnal dodaje, że obecny prezydent mógłby też wyznaczyć datę wyborów parlamentarnych.
Ekspertka dodaje, że ustąpienie prezydenta, przynajmniej w najbliższej perspektywie, jest bardzo mało prawdopodobne. Jak dodaje, Bractwo Muzułmańskie skupiło w swoim ręku władzę prezydencką i parlamentarną, nie będzie więc skłonne do rezygnacji z dominacji na scenie politycznej.
Patrycja Sasnal zaznacza, że nawet jeśli masowe protesty będą wygasać, to zarzewie niezadowolenia wśród Egipcjan wciąż będzie się tlić. Ekspertka dodaje, że wielu Egipcjan oczekuje dokończenia rewolucji, która obaliła poprzedniego prezydenta. Jak dodaje, w odbiorze społecznym rządy Bractwa Muzułmańskiego często postrzegane są jako kontynuacja poprzedniego reżimu.
Mohammed Mursi jest pierwszym demokratycznie wybranym prezydentem Egiptu, następcą obalonego dwa lata temu Hosniego Mubaraka.
Informacyjna Agencja Radiowa
