Fundusz ratunkowy może zacząć działać, bo zielone światło dał niemiecki trybunał konstytucyjny stwierdzając zgodność z ustawą zasadniczą. Później ratyfikację dokończyły pozostałe państwa strefy euro.
Stały fundusz ratunkowy, o możliwościach pożyczkowych w wysokości 500 miliardów euro, jest kluczowym elementem walki z kryzysem w strefie euro. W tym obecnym funduszu, tymczasowym, z którego pomocy finansowej skorzystały już Grecja, Irlandia i Portugalia, pozostało niecałe 200 euro. Bez nowego funduszu sytuacja w strefie euro załamałaby się, gdyby kolejne kraje poprosiły o pomoc finansową. Jeszcze niedawno mówiło się, że tym kolejnym państwem będzie Hiszpania, ale jej sytuacja poprawiła się w ostatnim okresie.
Na spotkaniu w Luksemburgu hiszpański minister finansów ma przedstawić projekt budżetu na przyszły rok i planowane reformy, które mają doprowadzić między innymi do redukcji nadmiernego deficytu. Na spotkaniu eurogrupy omawiana będzie też sytuacja Grecji, stojącej na skraju bankructwa. Nie jest jednak spodziewana decyzja o wypłacie kolejnej transzy pożyczki, bo nie zakończyły się jeszcze rozmowy władz w Atenach z międzynarodowymi ekspertami. Sprawdzają oni realizację programu oszczędnościowego, od którego uzależnione jest finansowe wsparcie. Według informacji z Aten, pieniędzy w greckim budżecie wystarczy do końca listopada.
IAR