Po porozumieniu francusko-niemieckim kilka dni temu droga do kompromisu wydaje się być otwarta. Bo do tej pory zgodę na finansowe wsparcie uniemożliwiała różnica zdań w sprawie zaangażowania sektora prywatnego w ratowanie greckiej gospodarki. Berlin i Paryż uzgodniły w piątek, że prywatni inwestorzy, głównie banki, wezmą na siebie ciężar wsparcia, ale ich udział będzie dobrowolny, a nie obowiązkowy jak wcześniej postulowały Niemcy. Zwyciężyła więc filozofia Francji i Europejskiego Banku Centralnego.
I jeśli te uzgodnienia zaakceptują wszystkie kraje strefy euro, prywatni inwestorzy będą dobrowolnie wymieniać część greckich obligacji na nowe o dłuższym terminie spłaty. Do ustalenia pozostaje jeszcze jak duży będzie udział sektora prywatnego, czy pieniądze z unijnego budżetu też będą wliczane i jak wysoka to będzie pomoc. Mówi się, że Grecja potrzebuje od 90. do 120. miliardów euro.