Pion śledczy IPN chce oskarżyć Wolińską o to, że w latach 50tych bezprawnie aresztowała lub przedłużała aresztowanie 24 osób, w tym generała Augusta Fieldorfa - "Nila". Legendarny dowódca AK po sfingowanym procesie został stracony.
Prokurator IPN Marek Klimaczak powiedział, że Europejski Nakaz Aresztowania to teraz ostatnia możliwość postawienia 88-letniej Wolińskiej przed polskim sądem, po tym jak ze względu na wiek i stan zdrowia odmówiono wszczęcia jej procedury ektradycyjnej.
Historyk Andrzej Kunert uważa, że Helena Wolińska miała pełną świadomość jaki los czeka osoby, których nakaz aresztowania podpisała. W przypadku Augusta Fieldorfa "Nila", oprócz wyroku śmierci, było to publiczne pohańbienie.
Według historyka, Helena Wolińska powinna być osądzona choćby symbolicznie, ale w publicznym procesie, aby w ten sposób zadośćuczynić ofiarom stalinowskiego wymiaru sprawiedliwości, z którymi miała do czynienia.
Historyk przypomniał, że Helena Wolińska została wydalona z Polski po roku 1968 na fali czystek, które dotknęły osoby pochodzenia żydowskiego i obecnie przedstawia się również jako ofiara antysemickich poczynań.
Brytyjski resort spraw wewnętrznych nie zgodził się na wszczęcie jej procedury ekstradycyjnej ze względu na jej wiek i stan zdrowia oraz "dawność" sprawy. Jak powiedział prokurator IPN, w brytyjskim systetmie prawnym "dawność" oznacza między innymi brak możliwości przesłuchania świadków i zapewnienia rzetelnego procesu ze względu na upływ czasu. Wśród zapytań, które w trakcie postępowania przesłano polskiemu wymiarowi sprawiedliwości pojawiła się kwestia, czy możliwe jest zapewnienie Helenie Wolińskiej sprawiedliwego procesu w Polsce.
