Grzegorz Błachnio z Euler Hermes podkreśla, że na pierwszym miejscu wśród upadających są firmy budowlane. Liczba bankructw wzrosła w tym sektorze o blisko 45 procent. Jednym z powodów, tak jak i w poprzednich miesiącach, są zatory płatnicze, które uderzają przede wszystkim w podwykonawców. W przypadku największych firm główną przyczyną może być nierentowność kontraktów infrastrukturalnych.
W pozostałych branżach liczba upadłości jest zbliżona do ubiegłorocznych.
Grzegorz Błachnio zaznacza, że województwa: pomorskie, łódzkie i śląskie lepiej od innych radzą sobie z problemem upadłości firm. Najwięcej firm w Polsce upada na Mazowszu.
IAR