W czasie sześciogodzinnej wizyty w Afganistanie Francois Hollande wyjaśniał przyczyny, dla których żołnierze francuscy rok wcześniej, niż to zapowiadał jego poprzednik Nicolas Sarkozy, opuszczą ten kraj. Prezydent podkreślił, że wycofanie się Francuzów odbędzie się w sposób "zorganizowany" i skoordynowany z Sojuszem Północnoatlantyckim.
Zdaniem Hollande'a, nadeszła pora, aby żołnierze francuscy wrócili do domu, gdyż po dziesięciu latach wojny w Afganistanie znacznie zmalało zagrożenie ze strony terrorystów, zarówno w tym kraju jak i na terytorium Francji.
Wcześniejsze o rok wycofanie francuskiego kontyngentu w sile ponad trzech i pół tysiąca żołnierzy, było obietnicą, jaką Hollande złożył w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. Zdaniem komentatorów, wywiązał się z niej w sposób kompromisowy: do Francji wrócą jednostki bojowe, w tym oddziały specjalne. W Afganistanie zostaną wojska szkolące tamtejszą armię.
Informacyjna Agencja Radiowa