Zanim na Pola Elizejskie wyjadą samochody pancerne, przez Champs Elysee przemaszerują brodaci saperzy z Legii Cudzoziemskiej, a nad głowami przemkną samoloty.
Miasta i miasteczka prześcigają się w pokazach sztucznych ogni, po których wszyscy ruszają do tańca.
W 1937 roku pewien strażak z Montmartre'u wpadł na pomysł zorganizowania balu ludowego, czyli otwartego dla wszystkich. Przełożony się zgodził i tak zaczęła się tradycja.
Świetnie się tańczy w remizie na tyłach kościoła świętego Eustachego przypominającej dzięki krużgankom hacjendę hiszpańskiego arystokraty. Bal zorganizowano w niesamowitym otoczeniu ruin rzymskich aren.
Mrowie ludzi podryguje przy dźwiękach akordeonu na Placu Bastylii, tam gdzie 14 lipca 1789 roku tłum Paryża szturmem zdobył więzienie-twierdzę. Ludwik XVI w swoim notesie pod tą datą zapisał: "dziś nie wydarzyło się nic ważnego".
Z bawiących się tej nocy mało kto pamięta, że z lochów uwolniono siedmiu więźniów i zaczęła się Rewolucja.