Do Tuluzy wybiera się prezydent Nicolas Sarkozy i minister spraw wewnętrznych. Swoje przybycie zapowiedział też Francois Hollande, socjalistyczny kandydat na prezydenta Francji.
Napastnik podjechał na skuterze do grupy ludzi stojących na przystanku autobusowym przed liceum żydowskim i otworzył do nich ogień. Sprawca uciekł. Według osób stojących na przystanku, na którym zatrzymuje się autobus dowożący dzieci do liceum żydowskiego w jednej z dzielnic Tuluzy, napastnik był ubrany na czarno. Przypominał wyglądem człowieka, który najpierw w Tuluzie, a potem w Montauban zastrzelił trzech żołnierzy francuskich. Według wstępnych ustaleń, do jakich dotarła telewizji BFM, kaliber broni w każdym z tych trzech przypadków jest ten sam, co może świadczyć, iż sprawcą jest ta sama osoba.
Śledztwem zajmuje się kilkudziesięciu policjantów. Wzmocniona została też ochrona szkół żydowskich w całym kraju. Szkoła w Tuluzie, gdzie doszło do ataku, prowadzona jest przez organizację sefardyjskich żydów Ozar Hatorah, która w całej Francji prowadzi 20 placówek. Gilles Bernheim, naczelny rabin Francji nazwał zamach "przerażającym", zapowiedział wizytę w szkole.
IAR