Samolot przedwczoraj spadł do Oceanu Atlantyckiego. W największym w historii Air France wypadku lotniczym zginęło 228 osób, w tym dwóch Polaków.
Archidiecezja paryska poinformowała, że ceremonia w katedrze Notre-Dame ma być "chwilą zadumy i modlitwy za rodziny i za bliskich ofiar, w duchu zbliżenia między ludźmi ze wszystkich krajów i wyznających wszystkie religie".
Oprócz prezydenta i członków rządu, a także arcybiskupa Paryża kardynała André Vingt-Trois, swój udział w ceremonii zapowiedzieli między innymi Wielki Rabin Haim Korsia, przewodniczący Francuskiej Rady Kultu Muzułmańskiego Mohammed Moussaoui, oraz przedstawiciele wyznania prawosławnego i protestanckiego.
Podczas uroczystości członkowie rodzin i przyjaciele ofiar katastrofy wniosą przed ołtarz 228 świec symbolizujących każdą osobę, która straciła życie w chwili katastrofy.
Na polecenie prezydenta Sarkozy'ego, minister spraw zagranicznych Bernard Kouchner uda się do Brazylii, gdzie weźmie udział w podobnej uroczystości żałobnej.