W Valmorel trójka narciarzy w wieku 16-18 lat została porwana przez lawinę w czasie jazdy poza wytyczonymi trasami. Dwie osoby zmarły na atak serca, trzecią przewieziono do szpitala - jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Do tragedii doszło mimo, że pomoc przybyła bardzo szybko, bo jeden z narciarzy, zanim został porwany przez masy śniegu zdążył zadzwonić do swojego ojca, mieszkającego w dolinie, aby wezwał ratowników. Niedługo potem, w tej samej miejscowości zeszła kolejna lawina, pod którą zginął narciarz. Do tragedii doszło także we Flain, gdzie lawina porwała cztery osoby wędrujące na rakietach śnieżnych. Dwie z nich zginęły, a dwie odniosły obrażenia. Mimo poprawy pogody zagrożenie lawinowe jest bardzo poważne ze względu na znaczne ilości świeżego śniegu i bardzo silny wiatr.