Rywalizujące ze sobą grupy starły się na Bulwarze St. Michel, w samym sercu turystycznego Paryża, w Dzielnicy Łacińskiej. Jeden z Holendrów został ranny w głowę tasakiem. Pseudokibice zespołu holenderskiego wybijali szyby w oknach restauracji i sklepów przy St. Michel. Interweniowała policja, która użyła gazów łzawiących.
Później zamieszki przeniosły się w bezpośrednie okolice stadionu Parc des Princes, gdzie rozgrywane są mecze stołecznego klubu. Mecz PSG z Twente oceniono jako spotkanie podwyższonego ryzyka, dlatego zmobilizowano dodatkowe siły policji. Mimo tego, nie udało się oddzielić chuliganów kibicujących obydwu drużynom.
Wczesnym wieczorem w XV Dzielnicy, zamieszkałej przez zamożną klasę średnią, zginął nastolatek kilkakrotnie pchnięty nożem. Sprawcę zatrzymano. Na razie nie wiadomo czy miało to związek z meczem, czy były to porachunki miejscowych gangów.
