Program finansowany jest przez Instytut Pamięci Narodowej. Prezes Instytutu Janusz Kurtyka podkreśla, że mimo upływu lat Polska najmniej dokładnie oszacowała straty osobowe powstałe w wyniku okupacji Niemieckiej. Dlatego - podkreśla prezes Kurtyka - ten program to obowiązek wobec wszystkich, którzy ucierpieli w czasie II wojny.
Przewodniczący zarządu Fundacji Dariusz Pawłoś podkreśla, że Fundacja będzie poszukiwała śladów represjonowanych Polaków w archiwach wielu krajów. Fundacja nawiązała już współpracę z instytucjami z krajów, które mogą posiadać w swoich archiwach dane o Polakach, którzy mogli być represjonowani pod okupacja Niemiecką.
Nad pracami Fundacji będzie czuwała grupa ekspertów - najlepszych polskich historyków. Jednym z nich jest doktor Krzysztof Kunert, który podkreśla, że będzie to niezwykle trudna praca choćby z powodu zachowania niewielkiej ilości oryginalnej dokumentacji i gigantycznego rozproszenia zachowanych dokumentów. Historyk zwrócił również uwagę na fakt, że Niemcy nie ewidencjonowali też wszystkich swoich zbrodni. Na zakończenie prac pozostanie jeszcze historykom weryfikacja danych.
Dziś też ruszył portal internetowy programu , który docelowo stanie się największą, ogólnodostępną bazą danych gromadzącą w jednym miejscu informacje o osobach represjonowanych pod okupacją niemiecką w latach 1939-1945.
Dzięki tej stronie internetowej, każdy będzie mógł sprawdzić czy ktoś z jego bliskich był poszkodowany przez III Rzeszę, bliscy poszkodowanych będą też mogli sami uzupełniać katalog.