Z informacji "Gazety Prawnej" wynika, że w maju, gdy UEFA ogłosi decyzję, gdzie grać będą reprezentacje, Ukraińcom przepadnie jedna lokalizacja - Lwów. Jego miejsce przypadłoby dla jednego z dwóch miast rezerwowych w Polsce - Chorzowa lub Krakowa. Zdaniem "Gazety Prawnej" nowe władze PZPN nie wyobrażają sobie Euro bez spotkań na Stadionie Śląskim i to Chorzów prawdopodobnie zajmie miejsce Lwowa.
Według "Gazety Prawnej" UEFA nie przeniesie meczów do innych krajów, bo nie zgodzą się sponsorzy mający ochotę na zdobycie ukraińskiego rynku.
Przygotowania do Euro 2012 pochłoną w Polsce i na Ukrainie około 37 miliardów euro.
Więcej na ten temat - w "Gazecie Prawnej".
"Gazeta Prawna"/kry/lm