Dyrektorzy placówek domagają się od Funduszu podwyższenia wyceny punktu medycznego. Liczba punktów przypisana do poszczególnego świadczenia określa jego ostateczną cenę. NFZ proponuje 51 złotych za punkt, szpitale chcą nawet 65 złotych.
Zdaniem świadczeniodawców, propozycja Funduszu jest nie do przyjęcia, bo od 2009 roku szpitale nie będą oddzielnie dostawać z NFZ pieniędzy na leczenie pacjentów i na sfinansowanie podwyżki dla pracowników. Zostaną one włączone do ogólnej ceny świadczeń zdrowotnych. Zdaniem dyrektorów szpitali, rodzi to niebezpieczeństwo ponownego zadłużania się placówek.
IAR/"Gazeta Prawna"/as/to/