"Gazeta Wyborcza" pisze, że metropolita gdański ma atut, którego brakuje pozostałym kandydatom: bardzo chętnie widziałby siebie w roli przewodniczącego. "Dla arcybiskupa Głódzia to naturalne, że będzie kandydował. Poza tym to mistrz wygrywania większych i mniejszych wyborów" - twierdzi w rozmowie gazetą osoba zbliżona do Episkopatu.
Wszystko rozegra się 10 marca na zebraniu plenarnym w Warszawie, kiedy biskupi wybiorą nowego przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski.
Więcej na ten temat - w "Gazecie Wyborczej".
"Gazeta Wyborcza"/kry/jędras