Ministerstwo Edukacji Naukowej chce, by każdy uczeń chodził na religię albo etykę. Nie będzie mógł zrezygnować z takich zajęć, a szkoła będzie musiała je zorganizować. Obecnie brak obowiązku organizowania etyki wykorzystują dyrektorzy i nie prowadzą tych zajęć. Na 32 tysiące szkół tylko w 354 jest etyka. Lekcje religii są w 27 tysiącach placówek.
W ubiegłym roku ówczesny minister edukacji Roman Giertych wprowadził zasadę wliczania oceny z religii do średniej na świadectwach. Zapowiadał także wprowadzenie matury z religii. Pomysł poparła nowa minister edukacji Katarzyna Hall. Zaoponował jednak premier Donald Tusk.
Minister Hall powiedziała "Gazecie Wyborczej", że poprzez wprowadzenie obowiązkowej etyki chce uporządkować sprawy dotyczące religii w szkołach.
"Gazeta Wyborcza"/mf/to/